niedziela, 8 listopada 2015

Komiks



W ponurej celi siedziało trzech więźniów: Pan Bonasie, Zbysio z Gorzelni i szpieg Kunegunda. Zostali oskarżeni o zdradę króla i groziła im kara śmierci. Postanowili uciec z więzienia.
Zaczęli opracowywać plan. Mówili szeptem, ponieważ na korytarzu krążyli strażnicy. Noc była ciemna i deszczowa. Przez żelazne kraty przenikało nikłe światło księżyca. Po kamiennych ścianach spływały zimne krople deszczu. Oni siedzieli na starej, drewnianej, spróchniałej ławce i opracowywali plan.

- Czy chcecie wyjść z tej nory? - zapytał Edzio
- Oczywiście, że tak! – powiedział z zadowoleniem Pan Bonasie
- Ale jak to zrobimy?- zapytał Zbych
- Będziemy musieli udawać, że chorujemy na czarną ospę – oznajmił Edzio
- Możemy umazać się błotem i będzie wyglądać jak byśmy mieli bąble – zaproponował Pan Bonasie
- To może się udać! – poinformował Zbych
- Zacznijmy już teraz – zaproponował Edzio
- Dobrze!- zgodził się Bonasie
- Zgadzam się z tym, co powiedział Edzio – z zapałem powiedział Zbych
- To do dzieła!.
I zaczęli.

                                                                                                                                                         Kierownik więzienia przestraszył się. Udawał, że troszczy się o zdrowie więźniów i kazał im natychmiast biec do szpitala. Biegli szybko przez siebie,  bo obawiali się,  ze strażnik się ocknie i wtedy wszystko się wyda. ...  Byli głodni i zmęczeni.  Po kilku godzinach dotarli do niewielkiego miasteczka nad morzem.  Nie czuli się bezpiecznie w kraju i postanowili uciec do Chin. Ukryli się na statku, który za 2 dni miał płynąć właśnie do Chin. Byli wolni!!!!

1 komentarz:

  1. "na korytarzu krążyli" - błąd stylistyczny (wiele podobnych - metaforyzowanie tekstu lub język potoczny). Brak kropek w dialogu. +1 za własny obrazek.

    OdpowiedzUsuń