poniedziałek, 9 marca 2015

Słów kilka o Xoraxie

 

Jak powstał Xorax? 

Pewnego razu była bogini kosmosu i Wszechświata Alchimida. Wszechświat był ciemny i ponury, dlatego postanowiła stworzyć sześć księżyców, które będą kręcić się wokół trzech słońc. Każdego z 6 księżyców strzegł bóg. Jeden z nich nazywał się Xorax, dlatego swój księżyc nazwał Xorax. Na każdym księżycu mieszkańcy byli zrobieni 
z czegoś innego. Na jednym księżycu mieszkańcy byli zrobieni z ziemi, na drugim 
z drewna, a na trzecim z liści. Jeden księżyc miał nawet mieszkańców z kwiatów 
i trawy. Xorax miał mieszkańców ze światła, ponieważ Alchimida przez pomyłkę ustaliła za duży promień światła na słońcach i jeden snopek światła uderzył w Xorax 
z niespotykaną siłą. Od tej pory wszystkie istoty zmieniły się w światło i widać tylko ich usta i oczy, a budynki przemieniły się w światło stałe. Xoraxianie nie mogą opuszczać swojej planety, ponieważ na Xorax nie ma nocy, a brak światła mógłby ich zabić. Bóg Xorax pokłócił się o to z Alchimidą, bo chciał żeby jego poddani mogli latać poza swoją planetę. Alchimida nie mogła już tego zmienić, więc dała mu buteleczkę 
z tajemniczą cieczą i powiedziała, by otworzył ją na swojej planecie. Postąpił tak jak mu kazała. Z buteleczki wyłoniła się przepiękna bogini Magia. Obiecała, że nie opuści Xorax i pomoże Xoraxianom w kontaktach z innymi planetami i Ziemią, a oni 
w zamian za to pomogą jej w walce ze złem. Tak powstał Xorax i Xoraxianie. 

Katalog roślin i zwierząt na Xoraxie







Teraz słów kilka o mnie....


Nazywam się Janek. Jestem potomkiem Xoraxian. Nina jest moją prapraciocią, 
a dziadek Niny moim praprapradziadkiem. Tak jak oni mam znamię w kształcie gwiazdy. Rodzice uczyli mnie alchemii już od dziecka. Razem próbowaliśmy tworzyć nowe mikstury. Naszym największym odkryciem jest wynalezienie mikstury, która pozwala widzieć przez ściany. Składnikami są: ząb smoka, ocet i dwie krople Niebieskiej Żywicy. Trzeba to mieszać przez 2 minuty i 37 sekund. Można zażyć tylko jedną kropelkę. Żeby mikstura działała należy wypowiedzieć zaklęcie, które brzmi „Oreo Profindis”. 
Kiedy miałem 12 lat poleciałem z rodzicami na Xorax. Bardzo mi się tam podobało. Najpiękniejsze były budynki ze światła stałego i wzgórza z kamieni szlachetnych. Niezwykli byli ludzie ze światła, którzy porozumiewali się telepatycznie. Eterea – Matka Alchemii dała mi książkę z odciskami rąk. Były tam odciski rąk prapracioci Niny i praprapradziadka Miszy. Ja też odcisnąłem swoje ręce w księdze, bo żeby zostać prawdziwym Xoraxianem trzeba zostawić odciski  swoich dłoni. Od tej pory nazywam się na Xoraxie Janek29029.